® Sojusz Astral Republic ®

Zdeblo

Stanley Murray

Ide - nie chce sie narazic na degradacje Razz

sirmisiek

Tomasz Sojer

A więc ,,panienko,, chyba wiesz kto do nas strzelał, czy go znałaś? mówię z naciskiem

Aenyeweddien

Chijako Masaki

Widziałam tego faceta. Wybiegł z domu z którego to was strzelano i zaczą uciekać w kierynku lasu. Więcej nic o nim nie wiem (MG mam rację? co by się potem nie okazało że to był mój sąsiad Razz

)

Merrox

Dimatrij

Rozglądasz się dookoła i nikogo nie widzisz oprócz 2 saperów. Idziesz dalej na wschód. Twój wykrywacz metalu zaczynać pipać coraz szybciej. Po 4 krokach znajdujesz mine. Rozbrajasz ją. Zostało 5 min.

Stanley Murray

Wchodzisz do niewielkiego pokoju. Za biurkiem siedzi mężczyzna z kilkoma medalami na mundurze. Pokuj jest wypełniony aż "po brzegi" dymem z cygar. Zasalutowałeś.
- Co to było dzisiaj w laboratorium? Ten naukowiec by 6 ofiarą śmiertelną. To jest z wami. Nie wiecie że ten gaz jest po to by zabijać. Co tydzień słyszę o wypadku. Generał Judi żąda wyników badan a ja mam u powiedzieć o kolejnej ofierze. - Nakrzyczał kapitan.

nagle kapitan zmienił się całkowicie. Wskazuje ci reką puste krzesło.
- ale nie po to wezwałem was tutaj. Jesteście najlepszym chemikiem w armii dlatego zostaniesz przeniesiony. Nie wiem o co chodzi dokładnie ale wiem że jeszcze dzisiaj przyleci transport po was. Przygotujcie się porządnie. Odmaszerować.

Chijako Masaki, Tomasz Sojer

Przesłuchanie trwa. Nagle do sali wchodzi jeden z oficerów.
- Zostaw już ją i rozwiąż ją. Złapaliście niewłaściwą osobę. Ona jest naszym człowiekiem. Chijako Masaki lat 19 Ochotnicze Oddziały Wsparcia Rozpoznawczego - przeczytał z teczki oficer

po uwolnieniu Chijako oficer konturował
- Są nowe rozkazy. Sojer idz się spakować. Jedziesz na Okręt dowodzenia. - poczekał aż Tomasz wyszedł.
- Ty także pojedziesz z nim - zwraca się do Chijiko - Miałem wysłać jakiegoś zwiadowcę, a ty jesteś w tym najlepsza. Oczywiście nie musisz iść możesz wrócić do rodziny i dalej pracować na polu Razz

Masumati Miyamoto

Żołnierz odpowiada patrząc na zegarek
- za 15 min jest pora kolacji. lepiej od razu chodzimy na stołówkę. (W bazie jest blisko 25 tys żołnierzy za piętnaście min ok 50% zjawi się w stołówce jest 6 stołówek 1 główna może pomieścić 300 żołnierzy i 5 mniejszych do 50 miejsc siedzących. Reszta je na podwórku.)

Mikel Cromwell

Żywność była w plecaku. Jest ścieżka. Nikogo na niej nie ma. Możecie śmaiło wchodzić do miasta tylko uważajcie na swoich snajperów na dachu jednego z budynków cały czas obserwują okolice i strzelają do wszystkiego co jest podejrzane.

Kriss

Pierwszy żołnierz nadepną cię na rękę odczuwasz osty ból. Ręka na szczęście nie jest złamana.

sirmisiek

Tomasz Sojer

Wchodzę do swojego pokoju, pakuje się i wychodzę.

asd

mikel cromwell

ide scieszką jedzac przy tym kanapke 2 dałem kumplowi reszte schowałem . dochodze do budynku ogklądam dach bardzo uwaznie przes lornetke .

Leonidar

Jezeli 5 minut, to mowie:
Idzcie zygzakiem, ja tez bede szedl zygzakiem, ale ostroznie! Nie chce tu smierci.
Ja ide srodkiem, a oni po bokach (w glab lasu).

Zdeblo

Stanley Murray

Zbieram sie i pakuje do drogi - biore to co zrobiłem - tego gazu i pare gotowych granatów - moge zabrac pare pustych? napełnie na miejscu - moze sie przydac Very Happy

Gość

Masumati Miyamoto

-prowadź więc, potem odpoczne

ahhhh, moze spotkam kogos znajomego

Merrox

Tomasz Sojer

Tos duzo zabrał. Z twego posta wynika ze pusty plecak Razz

uzupełnij to.

Mikel Ccromwell

Przeciesz ci napisąłem że placak nie istnieje. Wybuch przy nim granat, nie macie jedzenia.

Patrzysz przez lornetke. Widzisz 3 snajperów na dachu jakieś starej szopy. Biorąc pod uwage odległość i zmrok (godzina ok 22.00) mogą do was strzelać. Wymyś coś zeby do ciebie nie strzelali.

Dimatrij

Jesteście na polanie nie w lesie.

Rozumiejże idziesz w tym samym kierunku czyli na wschód. oddalasz się coraz bardziej sygnał w słuchawkach prawie całkowicie zanikł. (idziesz w złym kierunku)

Stanley Murray

Napełnienie granatów wcale nie jest takie proste potrzebujesz mieć specjalny sprzęt, ale zapierasz 5 gotowych grantów.

Czekasz na helikopter w swoim pokoju.

Masumati Miyamoto

Chociaż byłeś 15 min przed czasem stoisz jako 54 w kolejce po jedzenie. Po 30 min wreszcie dostajesz swój talerz. Trochę zupy i kromka chleba. Od razu widać że mają problemy z dostawani. (helikopter z jedzeniem zastrzelona - Ty wiozłeś amunicje)
Udało Ci sie znaleźć miejsce siedzące. Siedzisz obok 2 amerykanów którzy klną na kucharz i wszystko co z nim związane.
- co to ma być? To jest jedzenie dla bab co trzymają linie a nie dla żołnierzy.

Zupa nie jest za dobra ale na pusty żołądek wszystko jest dobre. Po kolacji możesz iść do koszar. Żołnierze wskazał ci jedno z wolnych łóżek. Znajduje się one w wielkiej hali. Jest ty ze 50 podobnych łóżek co twoje. Prawi na każdym siedzi jeden żołnierz. Niektórzy czytają gazety inni grają w kartu, jest też spora grupa co milczy.

asd

omijam ich budynek duzym okręgiem z 1.5 km i ide do miasta wchodze do najbliszego dbudynku sprawdzając czy nie ma sajperów

Merrox

Ty dasz rade obejść ale twój kumpel raczej nie. Poza tym pamiętaj w tych lasach kryją się Wietnamczycy.

asd

krzycze do nich ze mam ranego

sirmisiek

biorę:Krótka broń: P-7 M13 + tłumik, Broń automatyczna: HK- 53. 3 Magazynków P-7 M13 + 70 naboli i 3 Magazynków HK-53 + 500 napoji. Nóż bojowy, lina, radio, kolimatory, granaty odłamkowe 5, latarka, lornetka, latarka, lornetka i kanapki Smile

Leonidar

Dimatrij

Zawracam i ide na zachodnie-poludnie[/b]